"Top Model" powrócił z dwunastym sezonem
W sobotni wieczór stacja TVN wyemitowała pierwszy odcinek dwunastej edycji "Top Model". Podobnie, jak w poprzednich sezonach, widzowie zobaczyli najpierw castingi, z których zostaną wyłonieni uczestnicy show. Jedną z osób rywalizujących o miejsce w programie była 23-letnia Oliwia Bąk z opolskiego Dobrodzienia. Za kulisami wspierał ją jej chłopak, Aleksander. Gdy kandydatka prezentowała się na wybiegu, stało się coś, co zaskoczyło nawet jurorów.
Zaręczyny na planie "Top Model"
Choć jury początkowo nie było zachwycone uczestniczką, to wszystko zmieniło się, gdy do studia wpadł Michał Piróg. Tancerz najpierw założył jej opaskę na oczy, a później wprowadził Aleksandra na wybieg. Mężczyzna niespodziewanie uklęknął przed ukochaną i... wyciągnął pierścionek zaręczynowy! Na twarzach jurorów pojawiło się wówczas duże zaskoczenie, ale nie takie, jak na twarzy Oliwii, która po chwili zdjęła opaskę. Wyraźnie zszokowana dziewczyna przyjęła oświadczyny chłopaka, z którym jest związana od ponad roku.
Po krótkim zastanowieniu jurorzy stwierdzili, że skoro Oliwia powiedziała "tak", to usłyszy to słowo także od nich. 23-latka zakwalifikowała się więc do etapu bootcampu, w którym jury wybierze ostateczny skład uczestników dwunastego sezonu show. Choć cała sytuacja z pewnością poruszyła obecnych w studiu, to nie do końca spodobała się widzom programu. Niektórzy z nich nie wróżą Oliwii kariery w modelingu.
Dziewczyna przeszła, bo partner się jej oświadczył? Nie widziałam entuzjazmu w jury, a dziewczynie dali szansę
Nawet nic nie skomentowali jej urody ani figury, ale przeszła sobie ot tak
Nie dojdzie daleko – czytamy w sekcji komentarzy.